Na niebie chmur nie ma.
Chmura-człowiek
w przestrzeni swojego pokoju.
głowa jest głośna.
ostre palce wbijają się w szyję.
bez kontroli.
Co ludzie pomyślą?
Ludzie myślą.
Powiadomienie
jakby wymierzone wprost,
oskarżenie.
Nie tolerujcie tego zachowania.
Nie tolerujcie więcej samosądów by łaskotać ego.
Bez porad, jak sobie z tym poradzić.
Jak przestać być irytującym.
Sznur, dłonie, kot na karku.
Marionetka próbująca manipulacji
w dwie strony.
Nie mówić?
Dusić w sobie to, że już się nie wytrzymuje,
że zaraz tu będzie ktoś inny,
że już słyszę pajęcze odgłosy,
że już czuję lepką sieć splatającą się
z moimi własnymi myślami?
Mówić?
INNI pomyślą, że wariat,
że świr,
że dziwak.
Że trzeba zamknąć w specjalnym miejscu.
Że niebezpieczeństwo dla siebie.
Niby wiele cech i wiele zajęć
to dobra cecha,
człowiek jest wtedy ciekawszy, weselszy.
Piszę nieudany sequel
córki kochanej, która nie istniała.
I jej nie ma.
I mnie nie ma.
Bo jak potwierdzić własne istnienie,
gdy nie myśli się jasno?
Osamotnienie bez wyrażenia się.
Mgła na pustej ulicy szybkeigo ruchu,
kilometry od ludzi.
Punkt Nemo.
Lepsza opcja.
INNI się nie martwią.
Opinia INNYCH nie ma znaczenia.
Zamieszkać w górze jako chmura,
Łzy - deszcz,
Radość - schronienie przed palącym słońcem.
Zmęczenie - upał i migrena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz