Nie chciałum się posługiwać formą ono/jego ani onu/jenu wobec Auriela, mimo że są dość popularne. Czemu? Lij nowe formy są budowane na czymś, co było napisane w 2016, nie wiem czy nawet opublikowane na starym blogu. Nie spodziewam się, ze ktokolwiek będzie korzystał z tych form. Są one akceptowalne dla mnie, autorum tego bloga, ale to dlatego, że jestem fanum każdego rodzaju nowych form. I Jako entuzjaztum ich tworzenia, spróbowałum się zająć
Jak więc to wszystko działa?
Zamiast "ła" lub "łe" w czasownikach jest "li". I to idzie z zasadą gdzie to brzmi dobrze, to forma jest podobna bardziej do pojedynczej lub do mnogiej.
Poszedłem/poszłam/poszłum/poszlim.
Chciałem/chciałam/chciałum/chcielim.
Chciałbym/chciałabym/chciałubym/chcielibym.
Dobra. Pierwsze osoby proste. Jak się mówi o sobie to połowa prezentacji, a drugą jest wygląd. Co jeśli ktoś by się próbował zwrócić do kogoś korzystającego z li/lij?
Otóż pierwszy rozdział ma dość dobrze pokazane takie formy w rozmowie Bena z Aurielem. Trochę jak mnogie w rodzaju męskoosobowym, trochę jak pojedyncze. Amalgamat.
Chciałaś/chciałeś/chciałus/chcieliś.
Chciałabyś/chciałbyś/chciałubyś/chcielibyś.
Poszedłeś/poszłaś/poszłuś/poszliś.
Trzecia osoba liczby pojedynczej... Z niedopatrz
Odmiana wygląda tak:
Mianownik: li
Dopełniacz: lia
Celownik: lij
Biernik: lego (sic!)
Narzędnik: lim
Miejscownik: lim
Wołacz: lo! (chociaż nie podejrzewam, że ktokolwiek będzie wołał gdziekolwiek Auriela, kiedykolwiek)
Przymiotniki, czy to z mojego lenistwa, czy niedopatrzenia, mają formy jak używane w rodzaju nijakim.
Jeśli ktoś chciałby się określać tym rodzajem neo-form, to śmiało, nie mam nic przeciwko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz