niedziela, 26 kwietnia 2020

Szaleństwo

Wmawiają chorobę, której nie masz.

Trauma, której nie chcesz opowiadać,

boli za bardzo.

Rana nie jest zaleczona.

Gdyby tylko co noc strupy się nie odklejały same, biedactwo.

Budzisz się w zakrwawionej pościeli.

Twoje ciało nie jest twoje.

Czekasz, aż zrzucisz paskudną skorupę.

Ale... Wszyscy mylą to z chorobą, której nie masz.

Wyłączasz się, by ocalić choć najmniejszą część siebie.

Zanim zmienią cię całkiem.

Zanim ich kłamstwa staną się twoją prawdą.

Jesteś tak blisko i tak daleko siebie, biedactwo.

Mówisz, że nic nie jest prawdziwe.

Trzeba sobie w końcu jakoś radzić.

Tracisz poczucie siebie.

Czasu. Istnienia.

Oddzielasz się od swoich emocji

Może by uchronić się przed szaleństwem,

trzeba sobie pozwolić na jego odrobinę?

Wszyscy chcą tej ślicznej dziewczynki.

Ale ty nią nie jesteś.

Ale wszyscy myślą, że jest za późno,

żeby wiedzieć, że jesteś kimś innym.

Chcesz połamać żebra.

Udusić się.

Pociąć wszystko.

Ale nie możesz.

 

To nie jest twoje.

 

Nie chcesz ranić rodziny.

Pustka się wydaje tak miła.

Ból się kończy, gdy jesteś z dala od siebie.

Wiem, że nie masz siły i ogarnia cię wściekłość.

Potnij to wszystko. Obróć w pył.

Skoro nikt cię nie zauważa...

Na wszystkich bogów w których wierzysz, zrób to!

Ratuj się, póki możesz, nawet jeśli to będzie szaleństwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ulysses

  I never understood what people meant When they spoke of feeling tempted Before I talked to you I never before thought about dashing my san...