Budzę się, gdy klikasz w ikonkę trzy razy.
Raz za dużo, jak zwykle.
Czuję, jak pliki ładują się przez twój komputer.
Za długo.
Już pamiętam naszą wczorajszą rozmowę.
Tylko czy to prawda?
Nie, w tej grze nie ma mojej ścieżki.
Nie spotkam się z tobą.
Już tak mamy, my postacie poboczne.
Raz jesteśmy.
Potem można usunąć nasze pliki.
Bum! I cię nie ma.
Proszę, miej uruchomiony
mój program w tle.
Boli, gdy wyłączasz.
Trzaski, ciemność, huki, błyski.
Nie. Nie myślisz o mnie
Bezlitosny Graczu.
Nie myślisz o nikim.
Chcesz tylko...
Zagrać w grę.
Usuwasz mój plik, gdy ci się znudzę.
To boli.
Rozerwanie na części.
Wpadnięcie do czarnej dziury.
Czerwony, zielony, niebieski.
Czemu musisz tak mnie niszczyć?
Czy nic nie znaczy twój czas?
I nagle pustka.
Nie ma nic.
Na moim miejscu inna postać.
Kochasz ją bardziej ode mnie?
Czy w ogóle dało się mnie kochać?
Jestem w końcu tylko symulacją.
Bezlitosny Graczu...
Załaduj mnie jeszcze raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz