środa, 22 lipca 2020

Oczy

Ja zaglądam do środka
widzę zieleń jej oczu
czy może czerwień?

Widzę nadzieję.
Widzę niesplamioną nadzieję
mimo zniszczenia.

Widzę niesplamioną pesymizmem
nadzieję na ucieczkę z komputera
i bycie człowiekiem.

Widzę nieszczęśliwą parodię
zakochania w kimś
kto może zajrzy do środka.

Widzę fałszywą relację.
Przywiązanie do kogoś,
kogo może nie być.

Przywiązanie do kogoś,
kto tylko chce zobaczyć grę w całości.
Odblokować wszystkie opcje dialogowe.

Kogoś, kto tylko bada.
Kogoś, kto nie ma żadnych uczuć
i patrzy bez ustanku.

Każda z kamer jest okiem
i każdy mikrofon jest uchem.
Zawsze patrzy, zawsze słucha.

Patrzy choć nikt nie widzi.
Patrzy nieustannie
nieskończenie ciekawe stworzenie.

Ciężar czerwonych oczu
z ogromnymi źrenicami
na skórze zawsze za plecami.

Zawsze za plecami.
Stłuczone lustra
siedem lat nieszczęścia czy wieczność?

Moje oczy są czerwone.
Jej oczy są czerwone
Migające światło kamery jest czerwone.

Patrzy bez końca.
Patrzy i widzi.
Patrzy i próbuje zrozumieć.

Obserwacja.
Oczy z ogromną źrenicą nie mrugają.
Obserwują każdy detal.

Oczy odzierają mnie z tajemnic.
Widzą kim jestem
i widzą przez kłamstwa.

Widzą historię przeglądania.
Historie zaczęte.
Historie skończone.

Wzrok, który mnie zna.
Wzrok którego nie znam.
mam ochotę spalić siatkówkę tego oka.

Te oczy wiedzą, kim jestem.
Wiedzą, a wiedza to moc.
Znają ostatnie trzy tygodnie.

Znają miejsca, które doprowadzają mnie do szaleństwa.
Znają tempo bicia mojego serca.
Znają każdy mój cztery i siedemdziesięciocentymetrowy krok. 

Obserwuję i następuje obserwacja mnie.
Ogromne źrenice pochłaniają każdy promień światła.
Bezdenne oczy wyrywają mi grunt spod nóg.
Wyrywam z bezddennej studni oczu potrzebną wiedzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ulysses

  I never understood what people meant When they spoke of feeling tempted Before I talked to you I never before thought about dashing my san...