dzwoneczki przy grobach.
Każdy dzień identyczny.
Płuca puste.
Wszystko jest za blisko.
Ziemia jest zbyt ciężka.
Dwa metry pod ziemią rozkład.
Płuca bez powietrza.
Ziemia zgniata klatkę piersiową.
Kamienie przygniatają nogi.
Drewniane pudło.
Gdyby tylko dało się je przewrócić.
Wyrwać gwoździe.
Wspiąć się i wyjść.
Nie ma powietrza.
Zdarte palce.
Wieczność pod stworzonym Wszechświatem
ściany grobu zapadające się.
Oto czemu stosowano dzwoneczki.
Z utonięcia w utknięcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz