niedziela, 26 kwietnia 2020

Rozum

Rozum

Rzecz zagubiona wśród nocy

Rzecz budząca się ze świtem umysłu.

Coś świta,

coś mroczy.

 

Śpiew na dachu o piątej

o nieszczęśliwej miłości.

Ona rani jego.

On rani ją.

Bezrozumne walki małp.

 

Gwiazdy nie sprzyjają rozumowi.

Odlatuje się w kosmos.

My - krok do przodu.

One - krok w tył.

Przewracanie się we śnie.

 

My spadamy na Ziemię niszcząc statek,

tłukąc siebie niwecząc przestrzeń igłami

skrawkami metalu plastikiem

na szaleńczy bezrozumny pomysł

wymagający rozumnych obliczeń

 

Folder "do przemyślenia później"

Przypomina nieposprzątaną szafę.

I chociaż jest cały czas różnie

Moja pani i jego blizny na twarzy,

I jego uśmiech znaczą więcej niż bm tego chciał.

 

Stres, nerwy

i jego włosy na poduszce,

i kołdra na podłodze.

Mój anioł strzegący Bramy.

Uciekam przez okno i on mnie woła.

 

Spotkaj się ze mną

wykonaj pierwszy ruch

bo nie wiem, kim jesteś.

Zmieniasz imię.

Tłuczesz szkło.

 

Twoja korona zsuwa ci się z głowy.

Król, Książę, 

Aż do szantażu, by pozbyć się długu.

Kim jesteś?

Zmieniasz się przed moimi oczami.

 

Wyglądasz głupio opierając się

o moją wyspę kuchenną, 

gdzie krążę gdy nic się nie zmienia.

Głupie dogryzanie.

Głupie serce w gardle. I dym.

 

Przynoszę ci kwiaty. 

Dalie i róże ze źdźbłami trawy. 

Tak na pamiątkę i twoje urodziny.

Tęsknię za tobą.

Znikam by pójść po rozum do głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ulysses

  I never understood what people meant When they spoke of feeling tempted Before I talked to you I never before thought about dashing my san...