Nie mówmy o niej.
Ona jest martwa, już się nie obudzi.
Ona kochała za bardzo. Była zbyt wrażliwa.
Nie mówmy o niej.
Ona nie żyje. Depresja, którą w nią wszczepiliście zabiła ją.
Zabiła się przez ciężar życia w nocy z czwartku na piątek.
Nie mówmy o niej.
Zakopmy truchło dwa metry pod ziemią. I tak nie pójdzie do nieba.
Wiedźmy, które zmniejszają ból, który jest karą, nie zasługują na radość.
Nie mówmy o niej.
Nie wywołujmy wilka z lasu. Nie słuchajmy zawodzeń nad nią.
Ona odeszła i nie wróci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz