poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Lustro

Kochaj siebie
Jak bliźniego
By kochać bliźniego swego
Jak siebie samego.

Nienawidzę osoby w lustrze
Chcę się z nim przespać.
Poznać sekrety. 
Powiedzieć by zgolił dziewiczy wąs. 

Nie chcę nim być
Ale nim jestem.
Z piersiami
I szerokimi biodrami.

Czy to czuł Narcyz
Widząc swoje odbicie po raz pierwszy?
Człowiek z lustra jest piękny
Ale czy ja jestem?

Patrzę wgłąb siebie.
Nie widzę dobra.
Chcę spłonąć
I utonąć.

Czemu człowiek w lustrze
Jest taki piękny?
Ma biust, dobry do przytulania
Nienawidzę tej cechy u siebie.

Nie mogę narzekać na jego biodra.
Niektórzy mają jakie mają.
Ale patrząc w dół są irytujące. 
Nie dla mnie.

Długie włosy...
To nie mój styl
Ale na nim to pięknie wygląda.
Wyszczupla twarz.

Zna mnie pewnie równie dobrze
Jak ja jego.
Chcę się zaprzyjaźnić
I zrobić rzeczy niesłychane.

Chcę się dowiedzieć czy krwawi
Tak samo.
Chcę poznać zapach
I dźwięk jego głosu.

Chcę przyszpilić go do łóżka.
Zobaczyć rumieniec.
Zająć się nim jak królewną.
Liczyć na drugą rundę i rewanż.

By pokochać siebie
Muszę patrzeć na siebie
Jak na inną osobę
Bo kocham innych bardziej niż siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ulysses

  I never understood what people meant When they spoke of feeling tempted Before I talked to you I never before thought about dashing my san...