poniedziałek, 20 kwietnia 2020

kłamstwo

Żyję w kłamstwie.
Okłamuję siebie,
Zakładam maski.

Warstwa po warstwie
Poznaję ciebie
Twe noce i brzaski.

Moje usta to pielgrzym
Jan Twardowski
Na czarnym kogucie,

A ty jesteś karczmą Rzym.
Czart nieboski
I kopyt okucie.

Nie chcę być z tobą,
Uczuć się wstydzę.
Ale już sprawa przegrana.

Nie jestem sobą,
Gdy cię widzę. 
Twoje kuszenie jak Szatana.

Nie poniżysz mnie, kochana,
Nie dam się zabrać do piekła
Widzę twoją manipulację

Moja dusza poobijana
I twoja szansa nikła.
Uciekam, podejmuję akcję.

Z tymi przeżyciami
Dla ochrony swojej godności
Z miłości się wycofam.

Pomiędzy sprzecznymi uczuciami
Nie stawiam znaku równości.
Nigdy ci nie zaufam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ulysses

  I never understood what people meant When they spoke of feeling tempted Before I talked to you I never before thought about dashing my san...