niedziela, 1 listopada 2020

Nekropolis

Księżyc pełny
W zenicie
Ponad nekropolis.
Ponad łożem wisielca.

Nienasycony, mokry
Ciągnie spojrzenie.
Nie słyszy jęku potępionych.
Nie słyszy wycia.

Księżyc potężny
W zenicie
Ponad pobojowiskiem.
Ponad głową Ofelii.

O Ofelio dwojaka,
Ukochana moja,
Dobra mimo wszystko
Widząca poza scenę!

O Ofelio!
Widzę cię jak cię opisano,
Ale to nie jesteś ty.
Ukaż mi jak siebie widzisz.

Księżyc pełny
Ponad grobem Antygony
I jej smutkiem.
Ponad Hajmonem.

O zakochani,
Co to znaczy miłować?
Co to znaczy gdy grób
Jest łożem małżeńskim?

O Antygono!
Jak zapalić płomień bratu
Gdy on już nie pragnie ognia,
Gdy on też jest pod ziemią?

Księżyc pęknięty
Błyszczy biało nad nekropolis.
Nad pustym miastem zamkniętym
Martwo i żywo 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ulysses

  I never understood what people meant When they spoke of feeling tempted Before I talked to you I never before thought about dashing my san...