Do wejścia tam wysoko?
Góry są piękne,
Nie widzę ani słońca ani księżyca.
Czy czas istnieje?
Ciało stoi w miejscu.
Pustka dookoła
Próżnia w płucach.
Ciało próbuje sprawdzić czy śpisz?
To jest tak jak zawsze.
Głowa pod wodą.
Ciemność.
Stopy nad ziemią.
Pustka.
Z pustki w pustkę
Nie ma dołu.
Czemu spadasz?
Nie ma dołu.
Wszystko jest zawieszone
na niewidocznych niciach.
Ja tam dalej siedzę.
Ja tam wiszę.
Ja tam siedzę.
Ja tam mam zbyt luźną pętlę na szyi.
Ja tam schodzę w przepaść.
Ja tam nurkuję.
Ja tam jestem jak spaghetti
W czarnej dziurze.
Każdego ranka zdejmuję pętlę.
Każdej nocy spadam w nicość.
Nic dookoła
Poza nieskończoną przestrzenią pod stopami i nad głową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz